Archiwum "Sierpień, 2013"
Dmuchawce, latawce, wiatr…
Z papierowych talerzy, sznurka i kawałków bibuły zrobiliśmy proste latawce. Te latawce latają nawet w rączkach małych dzieci, nie trzeba specjalnych umiejętności, żeby je puszczać Najpierw pocięłam bibułę w paseczki, które następnie zszyłam maszyną do szycia (można je też przykleićdo nitki lub sznurka). Tak powstał kolorowy ogon latawca , który przykleiłam do spodu talerzyka za [ Czytaj dalej… ]
Ciuchciowe przyjęcie urodzinowe
Jaś skończył dwa latka… Ponieważ uwielbia wszelkie pociągi, stały się one motywem przewodnim przyjęcia urodzinowego. Były ciasteczka lokomotywy: Babeczki z torami: No i tort z ciuchcią: I różne inne pyszności: Prostą dekorację ściany zrobiliśmy z pociętej na paski bibuły w kolorach niebieskim, czerwonym i białym. Jubliat Wszystkie dzieci, które przyszły na przyjęcie dostały małe ciuchciowe [ Czytaj dalej… ]
Po torach czy po ulicy?
Ostatnio Jaś bardzo się interesuje wszelkimi statkami, pociągami, pojazdami i samolotami. Postanowiłam wykorzystać jego zainteresowania… Na dużym arkuszu papieru narysowałam (wspólnie z Jasiem) wodę, ulicę, tory i niebo. Z małych gąbek wycięłam kształty pojazdów: statek, samochód, lokomotywę i samolot. Na cztery tacki wycisnęłam kolorowe farby i pokazałam Jasiowi jak odbijać pojazdy. Poprosiłam, aby każdy pojazd [ Czytaj dalej… ]
Kolory i gumki
Przechodząc obok stoiska ze spinkami i gumkamido włosów pomyślałam, że takie kolorowe frotki mogą się nam przydać. I faktycznie. Wykorzystaliśmy je do zabawy utrwalającej kolory i ćwiczącej małe paluszki. Najpierw pocięłam papierowe tubki po folii aluminiowej na mniejsze kawałki, a następnie okleiłam je kolorowym papierem (kolorami odpowiadającymi kolorom gumek). Kolorowe tubki przykleiłam do grubego kartonu [ Czytaj dalej… ]
Drzewa brokułem malowane
Pewnego dnia podczas gotownia obiadu wpadłam na pomysł użycia części brokuła do namalowania drzewa. I tak odcięłam jedną większą różyczkę warzywa i przekroiłam ją na pół. Podobnie postąpiłam z “pniem” brokuła. Przygotowałam talerzyki z zieloną i brązową farbą i pokazałam Jasiowi jak odbijać pnie i liście drzew. Gdy już drzewa miały liście postanowiliśmy namalować na [ Czytaj dalej… ]
Koń na patyku
Witamy po dłuuuugiej wakacyjnej przerwie. Nie, wcale nie zapomnieliśmy o blogu… wracamy do zabawy… i do uzupełniania zaległych wpisów Dziękujemy za wszystkie maile, które otrzymaliśmy podczas naszej nieobecności… Od razu również napiszę, że wkrótce urodzi się Jasiowi siostrzyczka Marysia… więc możliwe, że znów znikniemy na jakiś krótki czas. Nie martwcie się tym jednak zbytnio, na [ Czytaj dalej… ]